niedziela, 28 lipca 2013

Rozdział 1 - Przemiana

        W Polsce niedużej mieścinie zwanej Brwinów mieszkała młoda kobieta o rudych włosach i piwnych fiołkowych oczach. Nazywała się Karina Teresińska.


Wiodła ubogie życie, ale nie narzekała. Pracowała jako kelnerka w barze niedaleko jej domu. Martwiła się tylko tym co stanie się z jej dzieckiem, gdy jej zabraknie. Jej domowym hobby było zbieranie wszystkiego o "Czarodziejce z księżyca", a robiła to odkąd skończyła 12-ście lat. Dziś ma 25 lat. Jej córka bardzo się tym fascynowała, a miała zaledwie 15 lat. Jej imię to Alina. Kochała ją z całego serca. Jednak spotkanie pewną młodą dziewczyną spowoduje, że jej życie się odmieni na zawsze.

~~*~~

        Nasza młoda bohaterka o imieniu Alina była kasztanowłosą dziewczynką o długich włosach powiewających na wietrze, jej oczy połyskiwały trawiastym kolorem.


        Pewnego dnia Alina wracała ze szkoły trzymając w ręku najnowszy egzemplarz czasopisma "Czarodziejki z księżyca". Bardzo chciała pokazać go mamie, więc zaraz po lekcjach poszła do baru, gdzie pracowała i postanowiła ją odszukać. Nagle natknęła się na znaną sobie osobę. Była to Julita Mszczonowska. Miała ona brązowe włosy i bardzo jasne niebieskie oczy.


Opiekowała się nią od czasu do czasu, gdy jej mama nie miała czasu oraz kogo zatrudnić by się nią zająć.
- Dzień dobry, pani Julito. - przywitała się Alina. Kobieta spojrzała na nią, po czym uśmiechnęła się do niej.
- Witaj, Alinko. Miło cię widzieć. - przywitała się.
- Widziała pani moją mamę? Chcę jej pokazać najnowszy egzemplarz "Czarodziejki". - i tu pokazała jej czasopismo. Kobieta popatrzyła na niego, a potem zaczęła go przeglądać.
- Dość dziwne... - powiedziała w zamyśleniu. - ...Nigdy nie słyszałam o... - tu urwała, bo w tym momencie podeszła do nich Karina.
- Skarbie, co tu robisz? - zwróciła się do Aliny.
- Witaj, mamo. Pokazywałam pani Julicie czasopismo o "Czarodziejkach". - wyjaśniła.
- Naprawdę?... - zajrzała przez ramię Julity. Po chwili powiedziała: - ...Słyszałam o tej dziewczynie. - dodała po chwili. Pani Mszczonowska spojrzała na nią i zapytała:
- Naprawdę? A gdzie o niej słyszałaś? - zapytała z entuzjazmem.
- Słyszałam o niej w internecie. Jest nawet jeden odcinek z nią jako początek szóstego sezonu, ale nigdy dotąd nie widziałam by napisano komiks o niej. - wyjaśniła.
- A kim ona jest? - zapytała Alina.
- Normalnie powinna istnieć jedna księżniczka Księżycowego Milenium. Miała na imię Serenity. Zginęła ona zaraz po tym jak został zabity Endymion, książę Ziemi, w którym się zakochała. Królowa Selene pokonała zarówno królową Beryl, władczynie Królestwa Ciemności jak i mrocznego demona o niesamowitej mocy, Metalię. Potem, nim umarła wysłała na Ziemię wszystkie czarodziejki, swoją córkę, a także Endymiona. Urodzili się oni w XX wieku w czasie pokoju. Główna bohaterka, Bunny Tsukino pomogła pewnej kotce. Jacyś mali chłopcy nakleili jej plaster na sierp księżyca, który miała na czole. Postanowiła zamieć ją w jedną z czarodziejek. Długo by opowiadać, ale w ostatnim sezonie Bunny staje się nieśmiertelną księżniczką ze skrzydłami. Połączone moce ośmiu czarodziejek sprawia, że się nią staje. - wyjaśniła.
- Ale co to ma wspólnego z tą czarnowłosą dziewczyną bardzo podobną do Bunny? - spytała Julita.
- To, że fani "Czarodziejki z księżyca" chcieli żeby powstał jej kolejny sezon. To coś w rodzaju szóstego sezonu zrobionego przez fanów dla fanów. Dziewczyna ma na imię Kurai i według wymysłu fanów jest ona bliźniaczą siostrą Serenity. - oświadczyła.
- Niewiarygodne! - zachwyciły się jednocześnie Julita i Alina.
- Mamo, powiedz czy wiesz coś więcej na temat księżniczki Kurai? - poprosiła.
- Tak. Wiem, że jest coś w stylu cienia i odbicia Serenity od czasu, gdy Bunny się narodziła w XX wieku. Gdy spotkała swoją siostrę jako Bunny w szóstym sezonie wyjaśniła jej, że była jej łzami, gdy płakała, była jej szczęściem, gdy się radowała. Krótko mówiąc była jakby drugą nią. Bunny dała jej cząstkę swego serca, by mogła mieć ciało i żyć. W ten sposób pokonały zło, które nawiedziło Ziemię. Jednak od przeznaczenia i przepowiedni niemożna uciec. - westchnęła.
- Dlaczego? Czy coś się stanie z księżniczkami? - spytała Julita.
- Podobno jedna z sióstr ma zabić drugą tam, gdzie się urodziły. W ten sposób odbędzie się rytuał. Tak to zrozumiałam. - oświadczyła na koniec.
- To smutne... - powiedziała Julita. - ...Żal mi Serenity, że nie może poznać swojej siostry bliżej. - powiedziała, a łza wyleciała jej z oka i poleciała po policzku. Nim jednak dotknęła czasopisma Karina dotknęła jej ramienia i powiedziała:
- Wiedz, że twój brat-bliźniak nigdy by na to nie pozwolił. Też mi szkoda Serenity, ale bardziej żałuję, że nie mogłabym przenieść się do ich świata i pomagać czarodziejkom. - westchnęła.
- Też chciałabym jakoś pomóc Serenity... - dotknęła dłoni Kariny i w tym momencie kropla łzy wyleciała jej z oka. Jednak nie dotknęła żadnej powierzchni, zabłysła i uniosła się w powietrzu. - ...Co to? - zapytała.
- To chyba... Srebrny Kryształ. - wyjąkała Karina. Nagle-niespodziewanie bar zniknął wraz z Aliną i obie pojawiły się w pustej czarnej przestrzeni. Kryształ wciąż unosił się w powietrzu.

~~*~~

Inny wymiar...
        - Co się dzieje??... - panikowała Julita. - ...Gdzie my jesteśmy? - zawołała.
- W nicości... i przestań wrzeszczeć. Coś mi się wydaje, że to nie koniec. - odpowiedziała rudowłosa.
- Ale co my tu robimy?
- Mam tylko podejrzenia, ale pewności nie mam... - powiedziała spokojnie. Nagle przed kobietami pojawiła się inna kobieta z jasnymi warkoczami.


- ...Poznaję cię! Ty jesteś królowa Selene! - zawołała Karina.
- Tak, to ja. Proszę was uratujcie moje córki. - prosiła.
- Twoje córki? - spytała Julita.
- Ma na myśli Serenity i Kurai... - szepnęła do koleżanki. - ...Królowo, jak możemy pomóc twym córkom? - zapytała.
- Proszę, by jedna z was była blisko Endymiona, a druga pomagała drugiej córce w zrozumieniu czym jest nasz świat. - wyjaśniła.
- Pani, jeśli pozwolisz, moja koleżanka będzie blisko księcia i będzie go ochraniać, a gdy trochę dorośnie zaczną pomagać jednej z twoich córek. Proszę cię jednak bym była drugą z twoich córek. Nie mówię by ją zastąpić, a ona by umarła. Nie, co to, to nie. Chciałabym być Kurai, ale jednocześnie wiedzieć kim naprawdę jestem. Za to Julicie usuń z pamięci całą przeszłość by z dnia na dzień przypominała sobie kim jest. Za to poprzez wejście do jej snów w innym wcieleniu ja, jako Kurai opowiadała jej o losach Księżycowego Milenium i bym mogła w taki sam sposób powiadomić ją o tym co się w danym momencie dzieje od chwili, gdy księżniczka Serenity pod postacią ziemianki spotka Lunę, a ona przemieni ją w wojowniczkę. To będzie coś w rodzaju wizji przyszłości i teraźniejszości. Proszę cię też by Julita miała coś w rodzaju szóstego zmysłu. - prosiła Karina wymieniając wiele rzeczy.
- Zgoda... - powiedziała po minucie namysłu królowa. - ...Pani Teresińska, proszę by wzięła pani Srebrny Kryształ. - poprosiła kobieta. Karina ujęła delikatnie Kryształ w dłonie. Unosił się między nimi. Nagle niespodziewanie ów Kryształ wszedł do jej ciała.
- Czuję jak przenika całe moje ciało oraz duszę. Czuję jego potęgę, mnóstwo miłości oraz współczucia. Słyszę także słodką melodię, która tak... mnie usypia. - gdy wypowiedziała ostatnie słowo uniosła się w powietrze. Obróciła się powoli kilka razy wokół własnej osi i to, co zobaczyła Julita było nie do opisania. Twarz i rysy Kariny zmieniły się, a jej włosy z rudych stały się hebanowe. Jednak to, co stało się potem przeraziło ją. Zamiast młodej 25-letniej kobiety przed nią lewitowała mała na oko trzy letnia dziewczynka. Jej włosy były zaplecione w dwa warkocze z kulkami na bokach.


Gdy opadła na ziemię Julita podeszła do niej, ale nagle odezwała się królowa Selene:
- Pani Mszczonowska... - kobieta spojrzała na nią i w milczeniu słuchała jej słów. - ...pani stanie się młodszą siostrą ziemianina o imieniu Mamoru Chiba. - oświadczyła. Julita przez moment chciała spytać "dlaczego?", ale nagle przypomniała sobie, że Mamoru to następne wcielenie Endymiona. W końcu wstała i powiedziała:
- Zgoda, królowo. Przemień mnie w nią. - poprosiła. Królowa machnęła ręką i chwilę potem z Julitą to samo się działo z tym, że wyjątkiem, że nie miała w sercu Srebrnego Kryształu. Gdy po około pół minuty później transformacja się zakończyła, zamiast dorosłej kobiety pojawiła mała dziewczynka o brązowych pół długich włosach.


Obie dziewczynki były nieprzytomne. Królowa przeniosła je do XX wieku, gdzie przygoda dwóch naszych bohaterek w końcu się rozpocznie na dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz